Jest lato 1979 roku. Grupa przyjaciół z niewielkiego miasteczka w Ohio decyduje się nakręcić film o zombie. W trakcie zdjęć realizowanych na taśmie 8 mm, dochodzi do groźnej katastrofy kolejowej. Cudem uniknąwszy śmierci, młodzi filmowcy odkrywają, że wypadek nie był przypadkiem. W miasteczku znikają ludzie i dochodzi do innych niewytłumaczalnych zjawisk. Kiedy miejscowy policjant Jack Lamb (Kyle Chandler) usiłuje odkryć prawdę, okazuje się, że jest ona bardziej przerażająca niż wszystko, co mogli sobie wyobrazić.
Film nie wprowadza niczego nowego do swojego gatunku science-fiction. Jest tu wiele zaskakujących scen, które jednak są schematyczne dla reżyserowanych przez Abramsa filmów. Szczególnie powalająca jest tu scena z pociągiem. Nie jestem tylko pewna czy wszystkim przypadnie do gustu opowieść o kolejnej amerykańskiej sensacji. UFO jednak było i będzie ulubionym tematem nastolatków.
Moja ocena to 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz